ADHD to nie tylko „problem z koncentracją”. To inny sposób działania mózgu – szybciej, intensywniej, z większą ilością bodźców, emocji i pomysłów. To trochę jak mieć silnik Ferrari, ale z hamulcami od roweru.
Skąd się bierze ADHD?
Nie z wychowania, nie z lenistwa, i na pewno nie z „braku dyscypliny”. ADHD ma podłoże neurobiologiczne – to różnice w funkcjonowaniu układu nerwowego i przekazywaniu dopaminy, czyli substancji odpowiedzialnej za motywację, nagrodę i uwagę. Często „dziedziczymy” je po kimś z rodziny, choć środowisko i stres też mają znaczenie.
Objawy oczywiste i te mniej oczywiste
Oczywiste? Rozkojarzenie, zapominanie, nadpobudliwość, gadatliwość.
Ale ADHD ma też twarze, których nie widać od razu: chroniczne zmęczenie, trudność z rozpoczęciem zadań (nawet tych ważnych!), emocjonalne przeciążenie, perfekcjonizm, huśtawki nastrojów, trudności w relacjach.
Często to właśnie te „nieoczywiste” objawy sprawiają, że ADHD bywa niezrozumiane – zwłaszcza u dorosłych i kobiet, które latami uczą się maskować.